SERWIS ELEKTRONICZNY - RADIOELEKTRYKA SOSNOWIEC POLSKA |
NIEZALEŻNA DZIAŁALNOŚĆ BADAWCZO - NAUKOWA KLIKNIJ NA OPIS DOKUMENTU |
Śmierć kliniczna – stan zaniku widocznych oznak życia organizmu, takich jak bicie serca, akcja oddechowa czy krążenie krwi. Od stanu śmierci biologicznej różni się nieprzerwanym występowaniem aktywności mózgu, możliwej do stwierdzenia za pomocą badania elektroencefalograficznego (EEG). W niektórych sytuacjach u pacjenta znajdującego się w stanie śmierci klinicznej mogą zostać przywrócone oznaki życia.
Dłuższa przerwa w dostawie tlenu do komórek układu nerwowego kończy się częściowym lub całkowitym zanikiem funkcji kory mózgowej. Przywrócenie po tym czasie akcji układów krążeniowego i oddechowego może prowadzić do trwałego (nieuleczalnego) stanu wegetatywnego Stan wegetatywny (zespół apaliczny) − stan organizmu pacjenta, w którym jest zachowana przytomność, ale występuje brak świadomości. Rdzeń przedłużony funkcjonuje prawidłowo, tzn. zachowane są reakcje odruchowe (np.: reakcje obronne, postawy ciała, regulacja temperatury, krążenie, chory samodzielnie oddycha, trawi podane mu pokarmy). Pacjent nie kontaktuje się jednak ze światem rzeczywistym. Stan ten spowodowany jest uszkodzeniem półkul mózgowych, zapewniających człowiekowi świadomość siebie, otoczenia i kojarzenia. Mózg części osób w tym stanie może reagować na bodźce zewnętrzne w sposób wykrywalny za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego. (Persistent Vegetative State – PVS)
– Jeden z pacjentów był w stanie wegetatywnym przez prawie dwa lata. Rozumiał, co staraliśmy się zrobić, i pokazał, że był świadomy, mimo iż sprawiał wrażenie, że nie ma żadnego kontaktu ze światem – powiedział prof. Owen. – Wyniki są wstępne, ale pokazują, że możliwe jest stosowanie tańszych urządzeń do oceny pacjentów w stanie wegetatywnym, czasami mylnie utożsamianego ze śmiercią mózgu. |
Doświadczenie śmierci (NDE, z ang. Near Death Experience) – odczucia zmysłowe doświadczane przez osobę, która niemal umarła lub była w stanie śmierci klinicznej. W związku ze stałym postępem nauk medycznych (resuscytacja, reanimacja), tego typu doświadczenia nie należą do rzadkości, np. według ankiety Gallupa, około ośmiu milionów Amerykanów przyznaje, że doświadczyło własnej śmierci. Badania nad doświadczeniami z pogranicza śmierci prowadziła m.in. dr Elisabeth Kübler-Ross (1926-2004) i Raymond Moody. Doświadczenia z pogranicza śmierci nie zależą od płci, cech społeczno-demograficznych, a także wieku, gdyż mogą je przeżywać również dzieci. |
Przebieg doświadczeń z pogranicza śmierci Raymond Moody na podstawie kilkuset opisów doświadczenia wyodrębnił kilkanaście wspólnych elementów, które pojawiały się u różnych osób bez względu na wiek, płeć, wyznawaną religię czy narodowość. Zwrócił on uwagę na fakt, że żaden z opisów nie zawierał wszystkich elementów, natomiast kolejność etapów, przez które przechodzi dana osoba podczas doświadczenia może być różna. Zauważył także, że prawdopodobnie osoby, które dłużej znajdowały się w stanie śmierci klinicznej dawały pełniejsze opisy, jednakże spotkał się także z ludźmi, którzy mimo przebytej śmierci klinicznej nie doświadczyli niczego.
|
Przez moment słyszy dźwięk podobny do buczenia lub dzwonienia.
Ma wrażenie przemieszczania się przez ciemny tunel w kierunku
światła. |
Próby wyjaśnienia Efekty tego typu są prawdopodobnie związane z zaburzeniami funkcjonowania mózgu, mającymi miejsce m.in. w stanie śmierci klinicznej, a wynikającymi z niedokrwienia kory mózgowej (w tym ośrodka snu i układu limbicznego odpowiedzialnego za emocje), niedotlenienia (na które wrażliwy jest ślimak odpowiedzialny za wrażenia słuchowe), zatrucia, zaburzeń poziomu neurotransmiterów, a więc naruszenia normalnej fizjologii mózgu. W momencie śmierci klinicznej szyszynka prawdopodobnie produkuje duże ilości DMT, jednej z najsilniejszych substancji psychoaktywnych. Za taką interpretacją przemawiają badania neuropsychologiczne, w których udaje się wywoływać podobne efekty poprzez stymulację magnetyczną (TMS) niektórych rejonów kory, głównie płatów skroniowych. Prawdopodobnie również do płynu mózgowo-rdzeniowego uwalniane są endorfiny co blokuje ból i daje radość. Inne wyjaśnienie o charakterze biologicznym zostało zaproponowane przez George'a Wettacha. Opiera się ono na rozróżnieniu dwóch części mózgu: mózgu gadziego (reptilian brain), starszego ewolucyjnie, który może funkcjonować w niższej temperaturze i przy mniejszych dostępnych źródłach energetycznych oraz mózgu ssaczego (mammalian brain), reprezentowanego przez korę mózgową, bardziej złożonego, ale też bardziej delikatnego. Mózg ssaczy odpowiada za całościową świadomość i w normalnych warunkach dominuje nad mózgiem gadzim. W sytuacjach ekstremalnych (jak doświadczenie z pogranicza śmierci), gdy funkcjonowanie mózgu ssaczego jest ograniczone, tendencja ta odwraca się i zaczyna dominować mózg gadzi. Wszystkie doświadczenia z pogranicza śmierci da się wyjaśnić jako interakcję między mózgiem gadzim i ssaczym. Inny model o charakterze biologicznym stworzyła Susan Blackmore. Według niej całość przeżyć związanych ze śmiercią kliniczną można wytłumaczyć nadmiernym wydzielaniem endorfin w sytuacjach kryzysowych (takich jak uszkodzenie lub niedotlenienie mózgu). Substancje te powodują zmniejszenie bólu, ale przy okazji wywołują wizje i euforię. Propozycję tę autorka przedstawiła w latach 80. XX wieku. W latach dziewięćdziesiątych zaś wyjaśnienie doświadczeń z pogranicza śmierci oparła na pojęciu modeli mentalnych. Jej zdaniem wszystko czego doświadczamy jest wynikiem modeli mentalnych – wpływają one na obraz i poczucie rzeczywistości. Bazując na informacjach odbieranych przez zmysły system wybiera do reprezentacji rzeczywistości taki model mentalny, na podstawie którego można najlepiej przewidywać zachowanie i który zapewnia najlepsze funkcjonowanie. Niestabilne i chaotyczne modele rzeczywistości są postrzegane przez jednostkę jako halucynacje lub fantazje. Przeżycia składające się na doświadczenia z pogranicza śmierci wydają się występować naprawdę, gdyż w trakcie osłabienia funkcjonowania mózgu reprezentują najbardziej stabilny z możliwych modeli ja. Do świadomości, w wyjaśnieniu doświadczeń z pogranicza śmierci, odwoływał się także Todd Murphy. Według niego doświadczenie to działa niczym algorytm bazujący na procesach biologicznych, który zmienia stany świadomości. Murphy odwoływał się do teorii ewolucyjnych – jego zdaniem mechanizm selekcji naturalnej ułatwia powtórne narodziny, zaś panoramiczny przegląd życia jest procesem uczenia, w trakcie którego jednostka dokonuje przeglądu własnego życia i nabywa wiedzy, która zostanie wykorzystana po powrocie do życia, w celu lepszej adaptacji. Również psychoanalitycy zaproponowali wyjaśnienie doświadczeń z pogranicza śmierci. Ich zdaniem przeżycia składające się na nie (np. wizje) pełnią funkcję mechanizmów obronnych, które mają zapobiegać nadmiernej traumie emocjonalnej. Kiedy świadomość niebezpieczeństwa utraty życia jest nie do uniknięcia, fantazje i marzenia pozwalają zapanować nad faktami, a więc dochodzi do triumfu złudzeń nad rzeczywistością. Pojawiają się fantazje regresywne w postaci panoramicznego przeglądu życia oraz fantazje o raju, jako metafora powrotu do stanu prenatalnej, oceanicznej rozkoszy. Wszystko to ma służyć obronie przed lękiem. Większość badaczy jest zdania, że klasyfikowanie tego typu zjawisk jako paranormalne jest nieuzasadnione. Wątpliwości budzą jednak m.in. odczucia zmysłowe związane z obserwowaniem i zapamiętywaniem otoczenia przez osobę nieprzytomną. We wrześniu 2008 uruchomiono międzynarodowy projekt AWARE. Naukowcy z University of Southampton, wspólnie z zespołem ponad 30 lekarzy i naukowców, chcą dokładnie zbadać etiologię tych zjawisk. Badacze umieścili w salach na oddziałach ratunkowych obrazki, które można zobaczyć jedynie spod sufitu. Następnie mają zamiar przepytać osoby, które przeżyły zatrzymanie akcji serca o swoje wspomnienia z tego wydarzenia. Osoby, które będą twierdzić, że widziały z góry swoje ciało, będą pytane, czy pamiętają, co było na obrazkach. Badanie to ma rozstrzygnąć, czy świadomość istnieje niezależnie od mózgu, czy też wrażenia takie są jedynie "wytworem" mózgu. |
|