“Kosmiczna pogodynka" prognozuje uderzenie burzy
słonecznej. 19.07.2022 Burze słoneczne to strumienie naładowanych cząstek, które docierają
do nas z rozbłysków słonecznych. Czy jest się czego obawiać?
Niekoniecznie, za to warto wieczorem szukać zorzy polarnej.
W 1989 roku sześć milionów Kanadyjczyków zostało pozbawionych prądu
przez burzę słoneczną - strumień naładowany cząstek ze słonecznego
rozbłysku.
W sobotę 16 lipca dr Tamitha Skov, znana jako “Kosmiczna Pogodynka"
opublikowała tweeta, w którym prognozuje uderzenie burzy słonecznej
we wtorek, 19 lipca. Dr Skov jest astrofizykiem, zajmuje się
badaniami kosmicznej pogody w amerykańskiej Aerospace Corporation.
Zaniepokoiło ją długie włókno słonecznego rozbłysku (inaczej
słonecznej flary).
Ten sam słoneczny rozbłysk znacznie lepiej widać na zbliżeniu.
Flarę zauważyła rzecz jasna nie tylko dr Skov. Aktywność słońca
śledzą astronomowie na całym globie. NASA także prognozuje uderzenie
burzy słonecznej we wtorek 19 lipca nad ranem.
Nie jest pewne, że burza uderzy bezpośrednio w Ziemię. Może tylko
musnąć naszą planetę. Prognozowanie trajektorii naładowanych cząstek
ze Słońca jest trudne. Pewne jest, że takie ostrzeżenia w
najbliższym czasie czekają nas jeszcze wiele razy. Słońce znajduje
się w aktywnej fazie swojego 11-letniego cyklu słonecznego. Jego
rozbłyski będą się nasilać. |
|
Co może nas czekać podczas burzy słonecznej?
Jeśli burza słoneczna uderzy w Ziemię jutro, we wtorek 19 lipca,
może mieć siłę G2 lub G3 w pięciostopniowej skali. Jak można
przeczytać na stronie amerykańskiej agencji NOAA (zajmującej się
badaniem atmosfery i oceanów), G2 oznacza możliwe alarmy o
podwyższonym napięciu w sieciach energetycznych, konieczność korekty
orbit satelitów i możliwość wystąpienia zorzy polarnej na
szerokościach geograficznych do 55 równoleżnika magnetycznego.
G3 może oznaczać konieczność korekt napięcia sieci, zbieranie się
ładunków elektrycznych na powierzchniach satelitów, zakłócenia
łączności radiowej. Zorze mogą wystąpić nawet na szerokościach do 50
równoleżnika magnetycznego - byłyby widoczne w całej Polsce, a nawet
na południu Europy.
Czy w Polsce zobaczymy jutro zorzę polarną? Jak to z prognozowaniem
bywa - trudno orzec. Na pewno warto spojrzeć w niebo. Największe
szanse na obserwację tego rzadkiego zjawiska mają mieszkańcy północy
kraju. |